Aktualności Aktualności

Narodowy Dzień Pamięci „Żołnierzy Wyklętych”

Z okazji Narodowego Dnia Pamięci „Żołnierzy Wyklętych” chcielibyśmy przybliżyć Wam sylwetkę
śp. Stanisława Woszczyńskiego Nadleśniczego Nadleśnictwa Podanin w latach 1920 - 1939.

 

STANISŁAW WOSZCZYŃSKI

(1891-1956)

Stanisław Woszczyński urodził się 17 grudnia 1891r. w Śniatynce, w powiecie Drohobycz, jako syn Stanisława i Julii z d. Koreckiej. Uczęszczał najpierw do gimnazjum w Drohobyczu, a później do IV Gimnazjum we Lwowie, gdzie uzyskał egzamin dojrzałości. Od 1908r. uczęszcza do Wyższej Szkoły Lasowej we Lwowie, gdzie uzyskał egzamin dojrzałości. W 1912r., również we Lwowie ukończył Wyższą Szkołę Lasową ; na Politechnice Lwowskiej uzyskał tytuł inżyniera leśnictwa.

Po zakończeniu edukacji, jesienią 1912 roku rozpoczął pracę jako zarządca rewiru leśnego w Dobry koło Limanowej. Później, w roku 1914 został zarządcą majątku na Bukowinie w Putilla nad Czeremoszem. Właśnie tam zastał go wybuch I wojny światowej.

S. Woszczyński uczestniczył w niej jako żołnierz armii austriackiej, najpierw był jednorocznym ochotnikiem, a później porucznikiem pełniącym rolę tłumacza i oficerem służby wywiadowczej na froncie. W 1916r. zgłosił się do NKN w Wiedniu. Próba wstąpienia do Legionów Piłsudskiego nie udała mu się.

Wracając z Ukrainy w 1918r.przyłączył się do armii gen. Żeligowskiego, dotarł do rodziny nad Czeremoszem i tam pozostał do lata 1919 r. W  tymże roku został telegraficznie powołany przez Naczelną Radę Ludową do Poznania. Objął po Niemcach Nadleśnictwo Miradz i dowództwo kompanii straży ludowej w powiecie strzelińskim. W 1920 roku objął Nadleśnictwo Podanin w powiecie chodzieskim.

Organizował w nim pierwsze polskie urządzanie lasu. Równolegle realizował też swoją pasję myśliwską – należał do Wielkopolskiego Związku Myśliwych, a od 1928r. był członkiem zarządu, który w 1936r. zorganizował 30-lecie istnienia organizacji. W latach 1926-1939 prowadził polowania dla Prezydenta RP  Ignacego Mościckiego i jego gości z całej ówczesnej Europy.

Stanisław Woszczyński był leśnikiem z powołania, który zgłębiał potrzebną wiedzę  i z wielkim oddaniem wykonywał swój zawód. Najwięcej dowodów jego pracy pozostało w lesie podanińskim oraz dokumentach go opisujących  ( elaborat N-ctwa Podanin z 1922r. wraz z mapą gospodarczą z 1936r. ). Jednocześnie S. Woszczyński publikował artykuły fachowe na tematy łowieckie i hodowlano-ochronne oraz szkice myśliwsko-przyrodnicze
( w ,,Przeglądzie Leśniczym’’ z lat 1925-1939 oraz ,,Echach Polskich Łowisk’’ z 1936r. ). Jest też autorem przedwojennego hymnu leśników pt.,,Darz Bór’’ do którego muzykę napisał Franciszek Piasek – nadleśniczy z Promna ( obecnie Sarbia ) absolwent m.in. Konserwatorium Wiedeńskiego. W 1937 roku Stanisław Woszczyński opublikował zbiór wierszy o tematyce przyrodniczo – myśliwskiej pt.,,W uroczysku’’. W zamieszczonych tam jedenastu utworach poetycko opisuje ojczystą przyrodę oraz urok kontaktów z nią, szczególnie podczas myśliwskich pobytów w łowisku.

            W czerwcu 1939r. przeszedł do Nadleśnictwa Kłobuck k. Częstochowy, podjął pracę

jako nadleśniczy i kierownik Szkoły Leśnej w Zagórzu. Okupację przeżył w Częstochowie, angażując się w działania konspiracyjne przeciwko niemieckiemu okupantowi.

Po II wojnie S. Woszczyński mieszkał najpierw w Częstochowie, a potem w Krakowie, gdzie w 1956r. został w Nowy Rok aresztowany i wywieziony przez UB do Warszawy na ul. Rakowiecką. Umarł podczas przesłuchań w lutym tego samego roku. Pochowany na Cmentarzu Wojskowym w Warszawie (pułkownik Armii Krajowej). Był dwukrotnie żonaty
– z pierwszą żoną, która zmarła w Miradzu,  miał 2 synów – Aleksandra i Zbigniewa, z drugą  syna – Bolesława.

Za swoją działalność na niwie zawodowej otrzymał w 1933r.z rąk Prezydenta R.P.  Srebrny Krzyż Zasługi. Był odznaczony również Medalem Dziesięciolecia Odzyskanej Niepodległości oraz austriackim ,,Wielkim srebrnym medalem waleczności’’.

 

Oprac. Jerzy Tarkowski - na podstawie danych Centralnego Archiwum Wojskowego, dokument. archiwalnej N-ctwa Podanin oraz informacji uzyskanych od rodziny
śp. S. Woszczyńskiego.

 


Stanisław Woszczyński
,,Pierwszy zew’’
( z cyklu ,,Rykowisko’’ )


Do uroczyska, gdzie nad bagnem
Zdławione oparami zeschłe stały sosny,
Jesienny, ostry wicher wpadł
Jęcząc upiorny hymn żałosny …
Pożółkle, suche zielsko kładł
A jednak był radosny …


Z miękkiego leża bujnych mszarów
Po śnie walk z rywalami
Wstał władca kniei uroczyska …
Białymi w krąg ostrzami
Oręża-wieńca dumnie błyska
Chwytając wiatr chrapami …


Z podzwonnym jękiem lata kras
Wichr niesie zapach łań i wrzosów
W rozwarte nozdrza kniei króla
I dźwięk kochanek cichych głosów,
I wizję mgły, co je otula
Wspomnienia krwawych ciosów …


Zabłysły w oku błyskawice żądz,
Zwycięstwa upojenia,
Więc ruszył władca pod wiatr w bór
Ugasić swe pragnienia …

……………………………………….

A w uroczysku sowi chór
Chichotał …Do widzenia ! …