Aktualności Aktualności

Leśnik z Margonina uczestnikiem wojny 1920 r.

Cud nad Wisłą to nie tylko słynna Bitwa Warszawska. W tym samym czasie, 100 km na północny - zachód od Warszawy, nad Wisłą w rejonie Płocka rozgrywały się walki, w których uczestniczył nasz leśnik – Franciszek Musiał (1900 – 1973)

Zródło: JerzyTarkowski

Wielki patriota,  powstaniec wielkopolski, który w latach 1928 - 1929 był uczniem, a następnie nauczycielem w pierwszej, polskiej Państwowej Szkole dla Leśniczych w Margoninie.
W czasie wojny polsko – bolszewickiej, będąc w stopniu bosmana – sierżanta, służył we Flotylli Wiślanej. Na front trafił z zadaniem obrony przejścia przez Wisłę w Płocku.
To właśnie tam, 15 sierpnia 1920 r. na moście zatrzymał konnicę Siemiona Budionnego za pomocą ckm-u wymontowanego z motorówki. Wydarzenie to opisał Kornel Makuszyński, w książce, pt. „Radosne i smutne” Zbiór opowiadań (W-wa 1920)
cyt.
     Z nastaniem zmroku statki powoli się cofają, a „piętnastka", która się nie boi nocy, ani mielizny, napiła się benzyny, krzyknęła hurra! i zaczyna znów pracę, bo trzeba wojska lądowe przewieźć na lewy brzeg. Wtedy się stała najdziwniejsza rzecz w całej wojnie: konnica bolszewicka atakowała łódź motorową. Nie oszalałem, tylko mówię świętą prawdę; wściekłość na tego uprzykrzonego bąka, odebrała rozum bolszewikom i ujrzawszy łódź przy brzegu, rzucili się w jej stronę ku wodzie ze wzgórza, ona zaś - wypuściwszy w ich stronę dość niemiłą woń spalenizny na znak głębokiej pogardy - cisnęła się jak łosoś na wodę. Zaśmiał się tylko szeroko pan sierżant Musiał, który walnie dokazywał, za co krzyż Virtuti Militari błyszczy teraz na jego piersi.

Sierżant Franciszek Musiał po II wojnie światowej wrócił do pracy w margonińskich lasach, gdzie w latach 1949-1968 pełnił funkcję nadleśniczego. Spoczywa na miejscowym cmentarzu.

Informację opracował Jerzy Tarkowski  – na podstawie życiorysu F. Musiała, dokumentów otrzymanych od synów: Andrzeja i Jerzego Musiałów oraz dokumentów byłego Nadleśnictwa Margonin.